Najgorsza piosenka GIPu

Piosenka jest kontrowersyjna owszem ale jej tekst w żadnym stopniu nie pozwala słuchaczowi sądzić iz chodzi o moherowe berety i inny debilizm związany z fanatyzmem religijnym co jak słusznie zauważyłeś jest sporym problemem.

Jak dla mnie z tekstu bije dość ostry bunt przeciwko Bogu za to jaki jest świat i jacy są inni ludzie. - Za to, że ktoś jest be a nie cacy, to ja w ciebie wierzyć nie będę. - No przecież bez łachy, wolny wybór, tylko czemu o moim wyborze ma decydować grupa idiotów przedstawiająca Boga tak jak im to jest wygodnie? Ja sam mam swój rozumek i nikt a szczególnie moherowy-półdebil nie będzie wpływał na moje dycyje.

Bóg nie jest taki jak oni go kreują. Każdy inteligentny człowiek potrafi rozróżnić wiarę od fanatyzmu.

Więc wracając do tekstu podmiot liryczny albo sądzi iż Bóg jest taki jak kreują go mohery i ojciec dyrektor, wiec dopóki oni tacy będą to on sie przeciwko niemu zbuntuje aż tamci się nie poprawią. Albo...

Punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia. A na tą piosenkę, trzeba spojrzeć od osoby nie wierzącej. Jest sobie człowiek, któremu ktoś proponuje wiarę. Jak się okazuje ma to szczytne założenia, więc nasz bohater myśli, czemu nie skoro, to jest dobre. Ale szybko się orientuje, bo już w drugiej zwrotce, że coś nie działa i raczej nie jest tak jak większość mówi. Zastanawiając się dalej nad tym uznaje, że wcale nie jest tak dobrze jak mu mówili na początku. I zaczyna zadawać pytania. Jak to jest? Możesz wszystko? Jesteś taki wspaniały, to czemu jest tyle cierpienia? A może Ty nic nie możesz? A może Ciebie w ogóle Ciebie nie ma? Zawiodłem się, ktoś mnie tu próbuje oszukać, ja do tego nie wchodzę – MEJ DUSZY NIE DOSTANIESZ!

Z twoją teorią się zgadzam ale tylko pod warunkiem, że ową osoba namawianą do wiary będzie albo ktoś z bardzo niskim IQ albo ktoiś kto nigdy nie zetknął się jeszcze z kościołem (z buszu człowiek nie wiem) bo każdy "normalny" człowiek odrózni Boga od tego co mówi ojciec dyrektor.

Z tego co napisałees rozumiem, że owy człowiek ma pretensje do Boga, że świat jest zły. Tna co? Bóg ma zejśc na świat - zabić wszystkich złych a wszystkim dobrym dac po 100mln $? CHYBA NIE?

Mamy wolny wybór i każdy żyje zgodnie z własnym sumieniem z czego kiedyś zostanie rozliczony. Każdy w sercu wie co jest dobre a co złe i nie trzeba nikogo tego uczyć. To że świat jest taki jaki jest to wina ludzi nie Boga. Zachęca on do bycia dobrym obiecując nagrodę, ale jesli chcesz być zły to jest twój wybór jesteś wolny.
ZIEMIA TO NIE RAJ i jest tu jak słusznie zauważyłeś dużo cierpienia, które ma zostać kiedyś wynagrodzone. Nie chciałbym tu polemizowac na temat wiary bo juz specjalnie założyłem nowy temat bo się ciekawie zrobiło, ale wkurzyłem się jak ktoś wrzuca Boga i moherowych do jednego wora. Moherowi to taki odpowiednik islamskich fundamentalistycznych fanatyków-samobójców. Sam islam jest religią dobra, ale przez tych 5% idiotów jest on kojarzony tylko z zamachami. Dlatego też nie kojarzcie chrześcijaństwa z jego najgorszym odłamem bo to nie ma sesnu.

Nie chodzi o osobe z niskim IQ, czy takiego wypuszczonego z buszu, ale o dzieci, które na każdym kroku zasypywane są stekiem głupot, na początku wszystko łykają, nawet to, że dziewica miała syna. Z czasem jednak część z tych młodych ludzi zaczyna dorastać i orientować się że ktoś im bajki opowiadał. Część się nie orientuje i wstępuje do młodzieży wszechpolskiej. Nie chodzi o protest przeciwko Bogu, ale sposobowi podawania tego Boga!!!

i ma do tego fajną melodyjkę-szybko grana jest BOSKA Smile

E tam... jak chodzi o teksty to wolę posłuchać sobie Para Wino Razz

one są bardzo proste i nie wymagające takiego tłumaczenia, że już sam autor nie wie oco mu chodzi Razz

A tak na serio to podobają mi się teksty Smar SW, gdyż nie są o duperelach, zawierają duże przesłanie i do tego przyjemnie się go słucha bo tam odrazu jest powiedziane oco im chodzi... przynajmniej tak wywnioskowałem z tych utworów które słyszałem dotychczas... A z GiP'em to różnie bywa, ale jak na razie to nie podoba mi się tylko tekst do "Grubasów"....